Za nami szósty już czwartek ligowych zmagań w rundzie wiosennej. Co ciekawego działo się tym razem na boiskach Marco Business League?

 

Na pierwszy ogień poszedł szlagierowy mecz ligi Silver. Mowa oczywiście o starciu Mostostalu z Meble Bartek. To jeden z tych meczów, o których mówi się „wszystko albo nic”. Obydwa zespoły zgromadziły przed tą kolejką komplety punktów i bardzo możliwe, że walka o mistrzostwo w tej dywizji sprowadza się właśnie do rezultatu tego jednego spotkania. Lepiej zaczęła ekipa Mebli i z lepszym wynikiem skończyła. Mecz przez większość czasu pod kontrolą, większy głód wygrania przejawiały raczej właśnie MEble Bartek. Mostostal zdecydowanie lepiej zagrał w drugiej części i gdyby mecz mógł trwać jeszcze kolejne dziesięć minut to, kto wie, może doszliby rywala choćby na remis. Wynik końcowy Meble Bartek 8:6 Mostostal. Kolejne dobre zawody zagrali Piekarz (dwie bramki), Włoch (hattrick) po stronie Mebli. Mostostal mógł jak zawsze liczyć na Aleksandra Poremskiego (kolejny hattrick). Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się jeszcze Ogrodnik.

 

Hirschvogel po wymagającym meczu ograł Bumar 6:3. Po tej wygranej Hirschvogel cały czas zajmuje wysokie, czwarte miejsce. Dwukrotnie do siatki rywali trafił dla zwycięzców Witwicki, a również dwa trafienia, ale po stronie Bumaru zanotował Mora.

 

Bardzo dobre i zacięte widowisko stworzyli piłkarze Nexteeru oraz OPmobility. Zawodnicy pierwszego wymienionego zespołu mają trzecią ofensywę w lidze i bramki strzelać naprawdę potrafią. Punktów powinni mieć pewnie więcej, ale to przyjdzie zapewne z czasem. Dobra dyspozycja na tle rewelacyjnego w tej rundzie OPmobility musi im tym razem wystarczyć. Kolejny mecz z dwoma trafieniami zalicza Gramś. Dublet ustrzelił dla Nexteeru również Messi (niektórzy nazywają tego zawodnika także jako Krzysztof Zelek). Dla OPmobility cztery bramki po powrocie do zespołu stzrelił Mateusz Niesler.

 

Śląskie Centrum Logistyki uległo 3:6 w meczu z Fundacją Tomex, mimo że prowadzili na spokojnie grę przy stanie 3:2. Tomex to jednak ekipa, o której możemy śmiało powiedzieć, że nigdy się nie poddaje, zawsze walczy do końca, co widać na końcowym wyniku. Swoją bramkę w debiucie strzelił dla Fundacji Tomex Momot.

 

W dobrej dyspozycji byli zawodnicy Decathlonu. Trzy trafienia zaliczył Pałetko, dwa Hassa oraz Świerczek. Ta ekipa zajmuje obecnie piąte miejsce i cały czas goni czołową czwórkę.

 

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o trzecim golu w sezonie Myrcika oraz premierowym trafieniu Miszoka z Engie Zielonej Energi. 

 

Liga Gold tym bez większych niespodzianek. Kirchhoff ograł waleczny Ałtentik Bimbao 4:0. Dwie bramki w debiucie zdobył Rakowiecki. Swoje premierowe trafienie w naszych rozgrywkach zaliczył także Sowula.

 

Pawletko bez większych problemów uporało się w meczu bez nominalnych bramkarzy z Old Boyami Piasta Gliwice. Goleador Michał Łutowicz siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców. Po cztery bramki zdobyli Bartosz Sopel oraz Gliński. Dwa trafienia dla Pawletko były autorstwa Sitowskiego.

 

Ależ FC postawiło bardzo trudne warunki faworyzowanej ekipie Perły Gliwice. Cały czas w Ależ wygląda to w ten sposób, że Chłopaki mogliby osiągnąć w lidze coś więcej, ale zawsze jest to jedno “ale” i zawsze czegoś brakuje. Z gry, przynajmniej w optymalnym w miarę składzie wygląda to naprawdę dobrze. Tym razem najbardziej zabrakło chyba chłodnej głowy. Przy stanie 5:3 dla Perły zawodnicy Ależ mieli rzut wolny, który powinien zakończyć się przynajmniej mocnym zagrożeniem dla bramki rywali, a skończył się szybką próbą rozegrania akcji, podaniem do przeciwnika. Kontra, bramka Chwistka i 6:3 zamiast 5:4. Wspomniany już Chwistek w całym meczu dał hattricka, dwie bramki strzelił Piewko.

 

Marco po dwóch kolejnych porażkach bilansem 3:4 w końcu wróciło na zwycięskie tory. Zespół gospodarzy obiektu pokonał Harpagana 9:3 i tym zwycięstwem ekipa ta przeskoczyła na czwarte miejsce, premiowane awansem do fazy play-off kosztem Ałentiku Bimbao. Cztery trafienia dla Marco zaliczył Mika. Dwa gole były autorstwa znanego i lubianego zawodnika, jakim jest Tomek Zborowski.