W miniony czwartek odbyła się szósta kolejka jesiennych rozgrywek Marco Business League, która po raz kolejny dostarczyła nam ogromnych emocji.

 

Zaczynając od pierwszej potyczki z boiska A, prawdziwy thriller urządzili nam gracze ekip Hirschvogel oraz Decathlon Logistics. Hirschvogel podszedł do meczu z wyżej notowanym przeciwnikiem bez żadnych kompleksów, szybko strzelając trzy bramki. Zaskoczony Decathlon kompletnie nie umiał się odnaleźć na boisku w pierwszej części gry. Druga połowa już zdecydowanie spokojniejsza, lepsza w wykonaniu graczy Decathlonu. Po zdobyciu upragnionej bramki Decathlon od razu poszedł za ciosem, szybko zdobywając bramkę kontaktową. Hirschvogel grał już głównie na utrzymanie wyniku, co im się doskonale udawało, choć w ostatnich sekundach piłkę meczową na remis miał Jakub Hassa. Kuba minimalnie przestrzelił, a chwilę później sędzia zakończył to widowisko. Hirschvogel 3:2 Decathlon.

 

W drugim ciekawie zapowiadającym się meczu Ligi Silver zmierzyły się ze sobą drużyny, które w minioną sobotę wystąpiły również na organizowanym przez nas turnieju charytatywnym, gdzie zaprezentowały się naprawdę solidnie. 

Po dłuższej chwili dosyć wyrównanej gry i niemocy strzeleckiej obydwu stron Śląskie Centrum Logistyki straciło bramkę w dosyć kuriozalnych okolicznościach, co zapoczątkowało festiwal strzelecki w tym meczu. Bumar nie pozwolił tego wieczoru rywalowi na zbyt wiele i choć nie był to może spacerek, to zwycięstwo 7:3 na pewno napełni ich piłkarzy optymizmem przed kolejnymi meczami i walką o czołowe lokaty w rozgrywkach. 

 

Liderem tabeli Króla strzelców w Lidze Silver pozostaje Ariel Mnochy, który pod nieobecność w tej kolejce Mebli Bartek, odskoczył ich również znakomitemu snajperowi Jankowi Włochowi na dystans sześciu bramek, czyli dokładnie tylu, ile strzelił ten niesamowicie skuteczny zawodnik w zwycięskim meczu z OPmobility.

 

W lidze Gold za nami seria niezwykle zaciętych spotkań. Pawletko po serii wymiany ciosów ostatecznie minimalnie pokonuje świetnie grającą w tym sezonie Perłę 6:5. Oprócz starcia dwóch czołowych zespołów Ligi Gold było to także bezpośrednie starcie dwóch najlepszych snajperów tej dywizji, a więc Michała Łutowicza z Pawletko oraz Oskara Chwistka z Perły i to starcie zakończyło się akurat remisem. Ci dwaj gracze strzelili po dwie bramki i w tabeli Króla Strzelców w dalszym ciągu to Michał prowadzi z Oskarem jedną bramką.

 

Coraz lepiej grający Ależ FC nie sprostał ekipie Kirchhoff. Mistrz rozgrywek Silver z ostatniego sezonu grał nieźle, nawet wyszedł na prowadzenie po dosyć szybko strzelonej bramce w pierwszej odsłonie. Kirchhoff to jednak bardzo solidny i przede wszystkim doświadczony, spokojnie grający zespół i to słowo warto podkreślić, ponieważ w tej ekipie naprawdę każdy wie, co ma robić na boisku. Kirchhoff wygrał 5:2, a Ależ FC zebrał kolejne, cenne doświadczenie, które na pewno w końcu zaprocentuje jakąś serią punktów.

 

Mające mistrzowskie aspiracje Marco swoje spotkanie z Fundacja Tomex & Przyjaciele Harpagan przegrało dość łatwo. Kilka indywidualnych błędów, okrojony skład do tego świetna dyspozycja po stronie przeciwników takich zawodników jak Jeżyszek czy Kluba i porażka 5:9 stała się faktem. Nie bez znaczenia była również obecność Kapitana Tomexu & Harpagan, Jana Ogrodniczuka, który swoim zespołem umiejętnie posterował.

Marco po tej porażce spadło na miejsce czwarte a Fundacja Tomex & Przyjaciele Harpagan plasuje się aktualnie na miejscu piątym z dorobkiem dziewięciu punktów.

 

Na koniec musimy wspomnieć o pierwszych punktach i od razu pierwszym zwycięstwie w aktualnej kampanii drużyny Promar IT Szansa. Ostatni raz ta ekipa zapunktowała 13 czerwca w siedemnastej kolejce poprzedniego sezonu. Ich przeciwnikiem była właśnie... Cerveza. Wtedy Promar IT wygrał 5:2, a podczas ostatniego, czwartkowego meczu podobnie, bo 5:3. Sam wynik nie stanowi zaskoczenia, gdyż jest to ulubiony wynik Promar IT Szansa. To już trzeci raz, gdy taki stosunek bramek obserwujemy w meczach tego teamu, natomiast pierwszy, gdy możemy dopisać temu zespołowi trzy punkty. To zwycięstwo oznacza, że obecnie nie ma już żadnego zespołu w naszych ligach bez żadnej zdobyczy punktowej.

 

Komplet wyników prezentujemy na załączonej grafice i z tego miejsca zapraszamy Was serdecznie na kolejną moc emocji podczas siódmej kolejki Marco Business League, na którą przyjdzie nam jednak chwilę poczekać. Teraz czas na krótki odpoczynek, regenerację dla zawodników, a kolejny raz meldujemy się na murawie w czwartek 7.11.