Kolejka remisów. To chyba najlepsza nazwa wydarzeń boiskowych Marco Business League ostatniego czwartku. Rzadko się zdarza, by w jednej kolejce aż trzy spotkania zakończyły się podziałem punktów. Które to były mecze?

 

Zaczynając od tego, który odbył się najwcześniej, szlagier tej serii gier, a więc starcie Promaru It z Marco zakończyło się wynikiem 4:4. Obydwa zespoły mierzą wysoko, natomiast minimalnym faworytem tego spotkania była ekipa Marco. Promar w ostatnim czasie notuje zdecydowanie zwyżkę formy i dosyć szybko udokumentował to na boisku, wychodząc na prowadzenie. Mecz bardzo zacięty, dużo niewykorzystanych okazji z jednej jak i z drugiej strony, po jednej bramce samobójczej. Emocje były na murawie do samego końca i gdy wydawało się, że to Promar zgarnie trzy punkty, Marco zadało decydujący cios, wyrównując stan rywalizacji na 4:4.

 

Dwa pozostałe remisowe spotkania tej kolejki odbywały się o godzinie 21:30. I tak na boisku C Drużyna Harpagana II podzieliła się punktami z Perłą Gliwice. Wynik to 4:4 i zarówno jedni jak i drudzy mają czego żałować. Przy odrobinie lepszej precyzji mogło w tym meczu paść spokojnie jeszcze kilka bramek. Perła po 16 kolejkach zajmuje miejsce 10 z 28 punktami. Harpagan II ma na swoim koncie natomiast o jedno oczko więcej i plasuje się na pozycji nr 9.

 

Ostatni mecz na remis był rozgrywany na boisku A o godzinie 21:30. To starcie zapowiadało się znakomicie i trzeba przyznać, że absolutnie ono nie rozczarowało. Pawletko to gwarant seryjnych goli Michała Łutowicza, a LiveBit Cerveza gwarantuje niesamowitą ambicję i skuteczność. Na papierze bezapelacyjnym faworytem było Pawletko Budownictwo, natomiast Cerveza już nie raz pokazywała, że potrafią sobie radzić w roli underdoga. 6:6 po niesamowitym meczu, pełnym szybkich akcji Pawletko i zagranych piłek na centymetry Cervezy. To starcie naprawdę mogło się podobać i mimo wszystko obydwie drużyny powinny z szacunkiem podejść do podziału punktów.