
Za nami ostatnia już w tym sezonie seria gier Marco Business League. W drugim spotkaniu srebrnej dywizji zmierzyły się drużyny Engie Zielona Energia oraz Nexteer. Mimo że wynik 2:7 na korzyść Nexteeru może sugerować jednostronne spotkanie, Engie Zielona Energia dzielnie walczyło na boisku. Dobrą wiadomością dla Engie były bramki zdobyte przez Gracjana Rebizanta oraz Drozda, którzy w swoim debiucie wpisali się na listę strzelców. Po stronie Nexteeru rewelacyjną formę zademonstrował Kapitan zespołu Kobrzyński, który ustrzelił hattricka i w znacznym stopniu przyczynił się do wysokiego zwycięstwa swojej drużyny.
Mecz pomiędzy Meble Bartek a Opmobility był prawdziwym dreszczowcem i z pewnością jednym z najbardziej zaciętych spotkań tej kolejki. Początkowo to Meble Bartek dyktowało warunki na boisku, wychodząc na komfortowe prowadzenie 4:2. Wydawało się, że losy meczu są już przesądzone. Jednakże Opmobility pokazało niesamowity charakter i determinację, dokonując fantastycznej remontady. Drużyna zdołała odrobić straty i w spektakularny sposób odwrócić losy spotkania, wygrywając ostatecznie 5:4! To zwycięstwo miało dla Opmobility ogromne znaczenie, ponieważ pozwoliło im zakończyć wiosenny sezon ligi Silver na rewelacyjnym, drugim miejscu. Mimo gorzkiej porażki, w ekipie Mebli Bartek na wyróżnienie zasługują Włoch oraz Młyńczak. Obaj zawodnicy rozegrali kolejne bardzo dobre zawody, a co więcej, każdy z nich dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, udowadniając swoją skuteczność w ofensywie.
W meczu pomiędzy Decathlon Logistics a Engie Zielona Energia, który zakończył się wynikiem 8:2 na korzyść Decathlonu, warto podkreślić wyjątkową sytuację Engie. Dla tej drużyny było to już drugie spotkanie tego dnia, ponieważ ich wcześniejszy mecz z Nexteer był pojedynkiem przełożonym z wcześniejszej kolejki. Naturalnie, zmęczenie w nogach zawodników Engie było widoczne po pierwszym meczu, co z pewnością wpłynęło na ich dyspozycję. Mimo to, ekipa Engie nie oddała tego meczu bez walki, starając się stawiać opór rywalom. Kluczem do zwycięstwa Decathlon Logistics była niezwykła skuteczność ich zawodników. Na szczególną uwagę zasługują Pałetko oraz Górny, którzy popisali się imponującymi hattrickami, znacząco przyczyniając się do wysokiego triumfu swojej drużyny. Po stronie Engie, mimo porażki, na pochwałę zasługuje Kubieniec, który dwukrotnie trafił do siatki Decathlonu, pokazując swoje umiejętności strzeleckie nawet w obliczu zmęczenia i silnego rywala.
Spotkanie pomiędzy Piast Gliwice Old Boys a Ależ FC w Lidze Gold było meczem, w którym obie drużyny miały sobie coś do udowodnienia. Piast chciał potwierdzić swoje aspiracje do walki o wyższe cele w przyszłym sezonie, podczas gdy Ależ FC z pewnością pałało chęcią rewanżu za minimalną porażkę w pierwszym starciu z Piastem. Ależ FC, niesione dobrą passą w ostatnich meczach, podeszło do tego spotkania z wyraźnie ofensywnym nastawieniem. Ta taktyka, w połączeniu z bardzo dobrą skutecznością, przełożyła się na imponujący wynik: pięć zdobytych bramek przy zaledwie jednej straconej. Niewątpliwym bohaterem tego meczu został Tarachulski, który skompletował w tym spotkaniu kapitalnego hattricka, przesądzając o wysokim zwycięstwie Ależ FC.
W spotkaniu Ligi Gold pomiędzy Altentik Bimbao a Harpagan Gliwice, które zakończyło się wynikiem 4:7 na korzyść Harpagana, widać było pewną zadyszkę Altentiku. Po całkiem udanej pierwszej części swojego debiutanckiego sezonu w Lidze Gold, Altentik ewidentnie złapał spadek formy pod koniec rozgrywek. Nie jest tak, że grali źle, ale ewidentnie czegoś tej ekipie ostatnio brakowało, choć trzon zespołu wciąż prezentuje się bardzo solidnie. Brak takiego zawodnika jak Borkowski, czy Mnochy z pierwszej połowy rozgrywek był na pewno odczuwalny dla drużyny z Bimbao. Ta ekipa potrzebuje kogoś, kto ich pociągnie, zagra dobrą akcję, będzie wykładać piłkę napastnikom, a przecież w Altentiku jest kto strzelać. Mimo porażki dobre zawody dla Altentiku rozegrali Łaszkiewicz, który zaliczył dwa trafienia, oraz Ryduchowski, który dorzucił jedną bramkę. Z kolei Harpagan Gliwice dosyć spokojnie reagował na wydarzenia boiskowe, co przekładało się na kolejne bramki. Będący ostatnio w niezłej formie Filip Dudziak zanotował dwa trafienia tego wieczoru, a Kluba popisał się dla Harpagana imponującym hattrickiem, pieczętując ich zwycięstwo.