
Za nami dwunasta kolejka rundy jesiennej Marco Business League i powoli zbliżamy się do finiszu rozgrywek w tym roku kalendarzowym. Tym razem zmagania zaczęliśmy od Silverów, gdzie mamy niesamowity ścisk w tabeli na miejscach 4 - 9, które dzieli zaledwie pięć punktów.
Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie walczących o końcowy tryumf w lidze Mebli Bartek z grającym ostatnio bardzo dobrą piłkę Hirschvogel. Ten zespół gra naprawdę mądrze, widać, że akcje tego teamu są przemyślane i stanowi to efekt niezłego wytrenowania pewnych zachowań na boisku. Hirschvogel pierwszy zaczął strzelanie, gracze tej ekipy grę w środku pola mieli pod kontrolą, natomiast w tym meczu mieli tak naprawdę tylko jeden problem. Chodzi oczywiście o Janka Włocha, który po prostu zrobił w tym meczu gigantyczną różnicę. Meble Bartek wygrało 6:2, natomiast Hirschvogel powoli wchodzi na taki poziom, że bez 4 trafień goleadora Janka Włocha byłoby im w tym meczu bardzo, bardzo ciężko.
Mecz o czwarte miejsce w klasyfikacji OPmobility wygrało ze Śląskim Centrum Logistyki bez większych problemów. To druga drużyna po Hirschvogel, która ma papiery na powalczenie o wysokie miejsce na koniec rozgrywek. Ten mecz był być może ich jednym z najlepszych w sezonie, natomiast Śląskiemu Centrum Logistyki ten mecz po prostu nie wyszedł. Takie chwile też się zdarzają i jesteśmy pewni, że w następnym spotkaniu ze wspomnianym już Hirschvogelem w następnej kolejce ta ekipa się pozbiera i tanio skóry nie sprzeda.
W lidze Gold najciekawiej było na meczach Pawletko Budownictwo vs. Fundacja Tomex & Przyjaciele Harpagan oraz Perła Gliwice vs. Serveko Cerveza Jasna.
Pierwsze wymienione spotkanie to na pewno mecz niewykorzystanych szans Harpagana, ale i uważnej gry w obronie Pawletko. Wynik 2:1 dla aktualnego Lidera dywizji Gold najlepiej obrazuje stopień zaciętości tego spotkania. Jedną z bramek dla zwycięzców strzelił Michał Łutowicz, który aktualnie przewodzi w tabeli Króla Strzelców z 33 trafieniami na koncie.
Drugie wymienione powyżej spotkanie to mecz nieobliczalnej Cervezy z jednym z pretendentów do końcowego tryumfu w rozgrywkach, czyli ekipą Perły Gliwice. Perła po dosyć przeciętnym jak na miarę swoich możliwości pierwszym sezonie w MBL, teraz mocno ustabilizowała swoją grę, popełnia mniej błędów, natomiast słabsze momenty dalej jej graczom się oczywiście zdarzają. W tym meczu drugi najlepszy strzelec obecnie w lidze, Oskar Chwistek był mniej widoczny, co prawdopodobnie miało związek z nagromadzającym się zmęczeniem u tego zawodnika i niestety odbiło się też na formie strzeleckiej Perły. Cerveza to jak już kiedyś wspominaliśmy ekipa, która jest w stanie każdego pokonać, do rywalizacji zawsze podchodzi na sto procent. Zawodnicy tej drużyny tworzą dobrze rozumiejący się na boisku kolektyw, co przejawiło się między innymi w tym, że ich cztery bramki w tym starciu zostały strzelone przez czterech różnych zawodników. Gałecki, Czakański, Sodo i Dudek zapewnili swojej ekipie trzy punkty i na obecną chwilę Serveko Cerveza zajmuje 6 lokatę ze stratą trzech punktów do piątej Fundacji Tomex & Przyjaciele Harpagan. Perła okupuje natomiast pozycję czwartą.
19 grudnia rozegrana zostanie już ostatnia w tym roku kalendarzowym seria gier Marco Business League, na którą oczywiście już teraz wszystkich Was serdecznie zapraszamy.