Za nami pierwsza seria gier po podziale na poszczególne grupy rozgrywkowe w Marco Business League. Pierwsi do boju ruszyli tym razem piłkarze złotej dywizji. 

 

W playoffach o miejsca 1-4 niepokonany dotąd Kirchhoff musiał uznać wyższość ekipy Marco, która ostatnio gra naprawdę niezłą piłkę. Swoją cegiełkę do wyniku 5:1 z pewnością dorzucił prezentujący ostatnio dobrą formę Materla, który tym razem dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. To był zdecydowanie najsłabszy mecz Kirchhoffu w ostatnim czasie, ale takie chwile się w piłce po prostu zdarzają. Do rozegrania jeszcze został rewanż i drużyny grającej na co dzień w niebieskich strojach skreślać jeszcze na pewno nie można.

 

W drugim półfinale Pawletko dosyć niespodziewanie gładko poradziło sobie z drużyną Perły Gliwice. Ekipa grająca w czarnych trykotach grała momentami nerwowo, niedokładnie co przełożyło się na kilka prostych błędów, co Pawletko bezlitośnie wykorzystywało. Sopel aż pięciokrotnie trafił do bramki, dwukrotnie Łutowicz oraz Sitowski. Ci zawodnicy wyróżnili się po stronie Budowniczych, a na osłodę dlap okonanych pozostaje hattrick Janika. Końcowy wynik 10:4.

 

W minilidze o miejsca 5-9 Serveko Cerveza zremisowała w szalonym meczu z Harpaganem 4:4. Po dwie bramki dla Harpagana strzelili Dudziak oraz Zajchowski. Dla Cervezy trafiali Czakański, Skorupa, Gałecki oraz Cebula.

 

W drugim spotkaniu omawianej miniligi Piast Gliwice Old Boys dość niespodziewanie pokonał Ałtentik Bimbao 8:4. Dla zwycięskiej ekipy hattrickiem popisał się Krzysztof Lewicki. Dwie bramki dorzucił Borys Lewicki. Ałtentik jak zawsze mógł liczyć na wspaniały tercet ofensywny Sobel (dwie bramki), Ryduchowski, Wandycz (obaj po jednej bramce).

 

W lidze Silver w mistrzowskiej minilidze o miejsca 1-5 Meble Bartek rozbiło grające kompletnie bez składu Hirschvogel. Młynczak Jakub oraz Szymon popisali się w tym spotkaniu hattrickam a niezawodny Janek Włoch dwukrotnie trafił do siatki rywali. Mamy nadzieję, że już od następnej kolejki ekipa Hirschvogel powróci do swojego dobrego grania, do którego ostatnia nas przyzwyczaili.

 

W drugim spotkaniu OPmobility pokonało, choć nie bez problemów Fundację Tomex i Przyjaciele 6:2. Aż pięć bramek zdobył Ogrodowski, którego forma zdecydowania przyczyniła się do tryumfu OP w tym meczu.

 

W minilidze o miejsca 6-10 Śląskie Centrum Logistyki musiało uznać wyższosć Nexteeru, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej i jesteśmy bardzo ciekawi jak ta drużyna poradzi sobie w następnej edycji MBL. Dla ŚCL trafił Wiśniowski a dla Nexteeru Gramś (jedna bramka) oraz Zelek, który zaliczył hattricka i widać, że gra tego zespołu, spoczywa mocno między innymi na jego barkach.

 

W drugim spotkaniu tej miniligi Bumar poradził sobie bez większych problemów z Engie, dla którego honorowe trafienie zaliczył Myrcik. Dla Bumaru kolejny raz rewelacyjne zawody rozegrał Dudek, który zaliczył podwójnego hattricka, strzelając sześć bramek w tym meczu.

 

Teraz czeka nas tygodniowa przerwa związana ze Świętami Wielkanocnymi, a do grania na arenie Marco Football Center powrócimy 24.04.