Po krótkiej przerwie wróciliśmy w zmienionej formie do Marco Business League. Co się zmieniło w naszych rozgrywkach? 

 

Reformie uległ przede wszystkim format rozgrywek. Utworzyliśmy dwie ligi: Gold oraz Silver. Ligę Gold tworzy pierwsze 9 zespołów z klasyfikacji końcowej po rundzie jesiennej, a ligę Silver tworzą ekipy, które zajęły miejsca od 10 w poprzedniej kampanii. Do rozgrywek w srebrnej dywizji dołączyły także ekipy, dla których jest to premierowy sezon w naszych rozgrywkach. Dodatkowo drużyny w lidze Gold zaczynają sezon wiosenny z saldem punktowym zgromadzonym w rundzie jesiennej. Liga Silver to natomiast całkowicie nowy rozdział w MBL i uczestnicy startują w tych rozgrywkach od zera.

 

Jak zatem przebiegła pierwsza kolejka rundy wiosennej w zmienionej formie? Zwycięski debiut w lidze Silver zanotowała ekipa Ależ FC. Po bardzo wyrównanym spotkaniu drużyna ta pokonała 4:3 Harpagan Silver, a więc ekipę powstałą między innymi na bazie zawodników Harpagan II z poprzedniej rundy. Historyczne trafienia dla Ależ FC zdobyli Tarachulski, Piotrowski oraz dwukrotnie Żołnowski. Dla Harpagana Silver trafili Czabanka (dwie) oraz Ogrodniczuk.

 

Drugi debiutant w rozgrywkach Silver, drużyna Decathlon Logistics Gliwice nie dała rady sprostać ekipie Hirschvogel. Decathlon prowadził już 3:0, natomiast doświadczenie Hirschvogel, który umiejętnie wykorzystał braki kadrowe przeciwnika, okazało się tu kluczowe. Końcowy wynik to 4:3 i jest to z pewnością jeden z bardziej spektakularnych powrotów w historii naszych rozgrywek. Historyczne bramki dla ekipy Decathlonu strzelili Górny, Ignacy oraz Bejnarowicz. 

 

Szalony mecz rozegrały ekipy Mostostalu oraz kolejnego debiutanta, Słowianki, choć określenie to dotyczy tylko nazwy zespołu. Drużynę Słowianki tworzą bowiem zawodnicy grający rundę jesienno-zimową w barwach Węglostalu. W drużynie Mostostalu wyraźnie było widać braki kadrowe tego dnia, co bezlitośnie wykorzystali będący ostatnio w bardzo dobrej formie gracze Słowianki, którzy wygrali to starcie 10:5.

 

W lidze Gold rozegrane zostały tylko dwa z czterech zaplanowanych na ostatni czwartek spotkań. Drużyna aktualnego lidera, czyli Dampol pokonała będącego w rewelacyjnej ostatnio formie Kirchhoffa 6:1. Dampol kontrolował przebieg tego spotkania i dostosowywał swoją grę do wydarzeń na boisku, natomiast Kirchhoff miał swoje szanse i kto wie, jak potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby zawodnicy tej ekipy wykazaliby się większą skutecznością, ale i koncentracją (pierwsza bramka padła w niesamowitych okolicznościach już w pierwszych sekundach gry).

 

W drugim spotkaniu ligi Gold aktualny wicelider, Marco podejmował Opus Gliwice. Ostatnie starcie tych ekip, zakończone zwycięstwem Marco 5:4 było jednym z najbardziej zaciętych spotkań poprzedniej rundy. Nie inaczej było i tym razem. Opus w tym meczu w końcu wrócił do swojego dobrego grania po lekkiej zadyszce w kilku ostatnich meczach i przy odrobinie szczęścia mógł to spotkanie nawet wygrać. Tym razem jednak 4:4 po niezwykle wyrównanym boju. Obydwie ekipy ciężko zapracowały na ten zdobyty punkt.